
Subiektywnie (B.S.) najpiękniejszy dotąd przeze mnie widziany obiekt tego typu...
Pałac Georga von Kramsta w Chwalimierzu, nazwany ślimakiem schowanym w trawie, został wzniesiony w latach 1884-85 przez architekta, który stworzył także m.in. pałac w Bożkowie. W jego skład weszły: basen z fontanną (jeszcze to miejsce widać), taras widokowy, a także glorieta (okrągły pawilon ogrodowy z kolumnadą, zwieńczony kopułą-wygląda stosunkowo najlepiej z całego otoczenia pałacu). Całość otaczał oczywiście park krajobrazowy, naturalnie połączony z pobliskim lasem. Równocześnie budowano sąsiednie budynki, w podobnym stylu architektonicznym, które mija się w drodze do pałacu.
Pałac Georga von Kramsta w Chwalimierzu, nazwany ślimakiem schowanym w trawie, został wzniesiony w latach 1884-85 przez architekta, który stworzył także m.in. pałac w Bożkowie. W jego skład weszły: basen z fontanną (jeszcze to miejsce widać), taras widokowy, a także glorieta (okrągły pawilon ogrodowy z kolumnadą, zwieńczony kopułą-wygląda stosunkowo najlepiej z całego otoczenia pałacu). Całość otaczał oczywiście park krajobrazowy, naturalnie połączony z pobliskim lasem. Równocześnie budowano sąsiednie budynki, w podobnym stylu architektonicznym, które mija się w drodze do pałacu.
Ten przepiękny pałac padł ofiarą działań wojennych, przy kooperacji wszystkich stron: niemieckiej, radzieckiej i polskiej. Przedstawia prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy, a przecież wyglądał tak: http://klimaty.blox.pl/resource/chwalimierz.jpg ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz